TRUDNY CZAS NA WODOCIĄGACH

 TRUDNY CZAS NA WODOCIĄGACH – czyli z czego wynikają apele o ograniczenie w użyciu wody. Tradycyjnie, w ostatnich latach, końcówka czerwca i początek lipca, to tygodnie o najwyższym zużyciu wody. Składa się na to wiele czynników, w tym m.in.:

  1.  Warunki meteorologiczne – w ostatnich latach w tym okresie temperatura jest szczególnie wysoka. Do tego brak opadów. W niektórych regionach porządnie nie padało od ponad miesiąca (Zeszłotygodniowe opady niewiele tutaj zmieniają – większość rzek znajduje się w strefie wody niskiej i średniej).
  2.  Zwiększone zużycie wody do celów “działkowych”. W wielu przypadkach zasoby deszczówki się już wyczerpały. Ludzie zaczynają korzystać z wody wodociągowej. O ile podlewanie ogródków warzywnych jest oczywiście jak najbardziej uzasadnione (choć warto, jak robią doświadczeni działkowcy, raz na jakiś czas napełnić zasobnik z wodą – beczkę czy inny zbiornik – najlepiej w godzinach o mniejszym zużyciu wody, i później podlewać już konewką). Sam tak się staram robić.
  3.  Zwiększone zużycie wody na podlewanie trawników. Ludzie próbują ratować resztki zielonej trawy, wylewając bezsensownie tysiące litrów często zimnej, wodociągowej wody. Już wiele o tym napisano, dlaczego podlewanie trawnika zimną wodą nie przynosi oczekiwanego efektu i trawa po prostu i tak robi się bardziej lub mniej żółta.
  4.  Baseny ogrodowe – to ekstra zużycie, które w tym tygodniu (w ten weekend) wywinduje zużycie wody na najwyższy poziom. Sprzyja temu pogoda i zakończenie roku szkolnego… Ok – to jedna strona równania. Po drugiej stronie jest wodociąg z określonymi możliwościami formalnymi (pozwolenie wodno – prawne) i technicznymi.

Na możliwość uzyskania określonej produkcji wody składają się następujące elementy:

  1.  Wydajność ujęcia. Każde ujęcie wody ma określone parametry eksploatacyjne wynikające z zasobów przydzielonych dla tego ujęcia. W dużym uproszczeniu zasoby ujęcia to woda, która ulega odnowieniu. Zasobami zarządza się w taki sposób, by ilość pobieranej wody nie była większa od ilości wody, która uzupełnia ujęcie – głównie z deszczu (o tym może kiedyś jeszcze bardziej szczegółowo). Oprócz kwestii zasobów – dochodzą jeszcze warunki pracy samej studni. Nie da się z warstwy wyciągnąć dowolną ilość wody, choćby z przyczyny obniżenia lustra wody w trakcie pompowania (tzw. depresja).
  2.  Wydajność Stacji Uzdatniania Wody. Ujęta woda, poddawana jest uzdatnianiu. Stacja zazwyczaj dobierana jest na maksymalną wartość wydobycia określoną w pozwoleniu wodno – prawnym. Przekraczanie tej wartości (oprócz kwestii formalnych) powoduje pogorszenie efektów uzdatniania wody. Pojawiają się problemy z parametrami jakościowymi. Możliwy jest wzrost mętności, barwy, żelaza, manganu, jonu amonowego, czy (sytuacja sprzed roku) stosunkowo niebezpiecznych azotynów. To wszystko efekt przeciążania układu uzdatniania.
  3.  Retencja w zbiornikach. Ktoś powie – wybudujcie większe zbiorniki na wodę! To też nie zawsze dobre rozwiązanie. Zbiorniki do pewnego stopnia są w stanie zbuforować różnicę między poborem, a produkcją – ale bilansuje się je w układzie dobowym. Jeśli w kolejnych dobach zużycie jest większe niż możliwości techniczne poboru i uzdatniania, zbiorniki będą się opróżniać i w końcu i tak będzie trzeba ograniczyć ciśnienie, żeby w ten sposób wyrównać bilans.
  4.  System przesyłu wody. Rurociągi mają określoną średnicę. Jest ona efektem doboru uwzględniającego przepływ, ciśnienie, warunki terenowe. Przepływ wody wywołuje określone straty ciśnienia. Im wyższy, tym wyższe opory i ciśnienie mniejsze. Jeśli jednocześnie wszyscy zaczynają podlewać, uzupełniać baseny, wówczas opory hydrauliczne na rurociągach są tak duże, że po prostu zaczyna się ono obniżać. I nawet jeśli na pompowni jest ono wystarczające, na końcach sieci, będzie niższe. Niższe będzie również w blokach, na wyższych piętrach. Cała linia ciśnienia ulega obniżeniu.

Co możemy zrobić?

Działania może realizować każdy z nas, poprzez:

  1.  Napełnianie basenów ogrodowych w godzinach nocnych.
  2.  Ograniczenie podlewania trawy – szczególnie bezpośrednio z węży (przyjdzie deszcz, a sawanna odżyje . Jeśli ktoś ma system automatycznego nawadniania, należy go ustawić na pracę w godzinach nocnych.
  3.   Myśleć o wodzie. Starać się ograniczać jej zużycie w całym swoim otoczeniu.

Dr inż. Łukasz Weber

Specjalista ds. inżynierii środowiska