TRUDNY CZAS NA WODOCIĄGACH – czyli z czego wynikają apele o ograniczenie w użyciu wody. Tradycyjnie, w ostatnich latach, końcówka czerwca i początek lipca, to tygodnie o najwyższym zużyciu wody. Składa się na to wiele czynników, w tym m.in.:
- Warunki meteorologiczne – w ostatnich latach w tym okresie temperatura jest szczególnie wysoka. Do tego brak opadów. W niektórych regionach porządnie nie padało od ponad miesiąca (Zeszłotygodniowe opady niewiele tutaj zmieniają – większość rzek znajduje się w strefie wody niskiej i średniej).
- Zwiększone zużycie wody do celów “działkowych”. W wielu przypadkach zasoby deszczówki się już wyczerpały. Ludzie zaczynają korzystać z wody wodociągowej. O ile podlewanie ogródków warzywnych jest oczywiście jak najbardziej uzasadnione (choć warto, jak robią doświadczeni działkowcy, raz na jakiś czas napełnić zasobnik z wodą – beczkę czy inny zbiornik – najlepiej w godzinach o mniejszym zużyciu wody, i później podlewać już konewką). Sam tak się staram robić.
- Zwiększone zużycie wody na podlewanie trawników. Ludzie próbują ratować resztki zielonej trawy, wylewając bezsensownie tysiące litrów często zimnej, wodociągowej wody. Już wiele o tym napisano, dlaczego podlewanie trawnika zimną wodą nie przynosi oczekiwanego efektu i trawa po prostu i tak robi się bardziej lub mniej żółta.
- Baseny ogrodowe – to ekstra zużycie, które w tym tygodniu (w ten weekend) wywinduje zużycie wody na najwyższy poziom. Sprzyja temu pogoda i zakończenie roku szkolnego… Ok – to jedna strona równania. Po drugiej stronie jest wodociąg z określonymi możliwościami formalnymi (pozwolenie wodno – prawne) i technicznymi.
Na możliwość uzyskania określonej produkcji wody składają się następujące elementy:
- Wydajność ujęcia. Każde ujęcie wody ma określone parametry eksploatacyjne wynikające z zasobów przydzielonych dla tego ujęcia. W dużym uproszczeniu zasoby ujęcia to woda, która ulega odnowieniu. Zasobami zarządza się w taki sposób, by ilość pobieranej wody nie była większa od ilości wody, która uzupełnia ujęcie – głównie z deszczu (o tym może kiedyś jeszcze bardziej szczegółowo). Oprócz kwestii zasobów – dochodzą jeszcze warunki pracy samej studni. Nie da się z warstwy wyciągnąć dowolną ilość wody, choćby z przyczyny obniżenia lustra wody w trakcie pompowania (tzw. depresja).
- Wydajność Stacji Uzdatniania Wody. Ujęta woda, poddawana jest uzdatnianiu. Stacja zazwyczaj dobierana jest na maksymalną wartość wydobycia określoną w pozwoleniu wodno – prawnym. Przekraczanie tej wartości (oprócz kwestii formalnych) powoduje pogorszenie efektów uzdatniania wody. Pojawiają się problemy z parametrami jakościowymi. Możliwy jest wzrost mętności, barwy, żelaza, manganu, jonu amonowego, czy (sytuacja sprzed roku) stosunkowo niebezpiecznych azotynów. To wszystko efekt przeciążania układu uzdatniania.
- Retencja w zbiornikach. Ktoś powie – wybudujcie większe zbiorniki na wodę! To też nie zawsze dobre rozwiązanie. Zbiorniki do pewnego stopnia są w stanie zbuforować różnicę między poborem, a produkcją – ale bilansuje się je w układzie dobowym. Jeśli w kolejnych dobach zużycie jest większe niż możliwości techniczne poboru i uzdatniania, zbiorniki będą się opróżniać i w końcu i tak będzie trzeba ograniczyć ciśnienie, żeby w ten sposób wyrównać bilans.
- System przesyłu wody. Rurociągi mają określoną średnicę. Jest ona efektem doboru uwzględniającego przepływ, ciśnienie, warunki terenowe. Przepływ wody wywołuje określone straty ciśnienia. Im wyższy, tym wyższe opory i ciśnienie mniejsze. Jeśli jednocześnie wszyscy zaczynają podlewać, uzupełniać baseny, wówczas opory hydrauliczne na rurociągach są tak duże, że po prostu zaczyna się ono obniżać. I nawet jeśli na pompowni jest ono wystarczające, na końcach sieci, będzie niższe. Niższe będzie również w blokach, na wyższych piętrach. Cała linia ciśnienia ulega obniżeniu.
Co możemy zrobić?
Działania może realizować każdy z nas, poprzez:
- Napełnianie basenów ogrodowych w godzinach nocnych.
- Ograniczenie podlewania trawy – szczególnie bezpośrednio z węży (przyjdzie deszcz, a sawanna odżyje . Jeśli ktoś ma system automatycznego nawadniania, należy go ustawić na pracę w godzinach nocnych.
- Myśleć o wodzie. Starać się ograniczać jej zużycie w całym swoim otoczeniu.